Siberian Huskies

Biegacze znają opowieść o tym, że człowiek jest stworzony do biegania a bieganie było pierwszym sposobem na zdobycie mięsnego pokarmu. Naga skóra z gruczołami potowymi regulowała temperaturę (to ewolucyjna zdobycz naszego gatunku), ciało o pionowej budowie nie nagrzewało się tak bardzo jak korpus zwierząt zorientowany poziomo, przepona pozwalała oddychać niezależnie od ruchu kończyn, głowa stabilizowała pionową postawę – i właśnie te ewolucyjne specjalizacje pozwalały zabiegać ofiarę na śmierć. Matka Ewolucja stworzyła urodzonych biegaczy. Inni twierdzą, że człowiek pierwotny był zbyt słaby i dopóki nie wymyślił dzidy (600 tys. lat temu), mięsnym pokarmem była padlina i szpik kostny, a nie świeżo zabiegane mięso. Teorie pośrednie mówią – dopadli zwierzynę, coś skubnęli, ale jako słabsi musieli odejść od stołu i  poczekać na resztki. Kamieniem pruli kość dostając się do szpiku.

Wszystkie duże zwierzęta są od nas szybsze, ale czy wytrzymalsze? W kilku książkach powielana jest teza, że człowiek jest najwytrwalszym biegaczem.  By przybliżyć się do prawdy idę prosto do koni i psów, a za źródła posłużą mi statystyki zawodów typu „Man against Horse” oraz „Iditarod”.  Wyścig biegaczy z końmi (z jeźdźcami) rozgrywany w Arizonie na 50 mil (80,45km), od 2007 roku, głównie (nie zawsze!) wygrywają konie z przewagą 30-60 minut. Podobnie jest na 25 mil (40,23km). Jednak na dystansach długich, powyżej 100km sprawa nie jest taka oczywista, człowiek zaczyna dawać radę i zwycięża częściej. Inną sprawą jest, że najlepsi ultrasi nie jeżdżą na te zawody. Pewnie obrońcy zwierząt sprzeciwiliby się testowi, w którym człowiek konkuruje z koniem wierzchowym na dystansie 800km, czy 1600km, a przecież takie zawody są organizowane i nasz rodak – Paweł Żuk zwyciężył w styczniu tego roku w Atenach na 1000mil, biegnąc codziennie średnio ponad 100km na dobę.

Map of the historical and current Iditarod trails. Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Iditarod_Trail

Psy. Siberian Huskies są stworzone do pokonywania długich dystansów, gdzie potrafią biec w zaprzęgu po 180 km na dobę, przez 10 dni. Właśnie 1850 km liczy trasa legendarnego wyścigu na Alasce Iditarod Trail Sled Dog Race rozgrywanego od 1973, a inspirowanego prawdziwą historią z 1925  kiedy dwie ekipy śmiałków podjęły się dostarczenia leków odciętej od świata osadzie poszukiwaczy złota – oczywiście psim zaprzęgiem.  Osiągi najwytrzymalszych psów są ogromne, ponoć jest to zasługa specyficznego rodzaju tłuszczu tych zwierząt, jednak my – Homo Sapiens Sapiens – nie stoimy na kompletnie przegranej pozycji. Okazuje się, że tempo wytrenowanych psich zaprzęgów zauważalnie spada w momencie gdy temperatura powietrza osiągnie 17,7 C – psy zaczynają się przegrzewać. My mamy fenomenalny mechanizm termoregulacji  (gruczoły potowe).

W innych zawodach pomiar prędkości pokazuje, że przez 40km psy potrafią utrzymać prędkość 27km/h. Dla porównania – Eluid Kipchoge łamiąc 2 godziny na dystansie maratonu biegł z prędkością >21km/h. Przepaść! Tym bardziej, że wyścig psich zaprzęgów, w tym tempie, trwa trzy dni po rząd.

W części sportowej 5 akcji zastanawiamy się czy człowiek może przebiec 490km bez snu, praktycznie non-stop, pomijając krótkie momenty na zmianę stroju, WC, ciepłe jedzenie. „Zastanawianie” to dobre określenie, bo to jest taka komfortowa sytuacja kiedy nic musisz i niczego nie możesz! Jest kilka osób na świecie, w tym Łukasz Sagan, które są w stanie podjąć taką próbę.

Będziemy ogromnie wdzięczni jeśli dołączysz do tej akcji. Wierzę w ludzi, bo możliwe jest zebranie ponad miliona złotych na tygrysy transportowane w złych warunkach – obrazek w TV pomaga. Niestety, nie mam prawa, ale i sumienia, pokazywać ‚mocnego’ obrazka uczestnika obozu integracyjnego. Gościliśmy 19-22 latków z dysfunkcjami  psychicznymi, dla których były to PIERWSZE wakacje w życiu! Ich rodziny nie „zdążyły jeszcze” pokazać choćby dużego miasta, czasem z powodów ekonomicznych, ale czasem niektórzy po prostu nie uważali za potrzebne, by urozmaicić perspektywę – „on niewiele rozumie”. Tygrys też! 

Tomek Tarnowski

(fblike)