490 – podsumowanie 5 akcji

Piąta akcja sportowo – charytatywna za nami. Co najważniejsze udało się skutecznie pomóc a do tego, po raz kolejny, opowiedzieć historię z gatunku „to ponad moje siły” i  to na światowym poziomie.  Wygenerowaliśmy pomoc o wartości 33 872 zł (do 16.12.2019), co w czasach dziesiątków biegów charytatywnych można uznać za sukces, choć,  chyba nie mamy szans zebranie miliona złotych, tak jak udało się poznańskiemu ZOO, które przygarnęło źle transportowane tygrysy – bo któż się oprze tygrysom -:).

Dzięki Łukaszowi Saganowi udało się uzyskać widoczną promocję. Jego świadoma współpraca i zaangażowanie spowodowało, że informacja o maltańskiej fundacji mogła ukazać się w najważniejszych mediach. Czy to się przełoży na zwiększenie akcji pomocowej? Ufam, że tak.

Chciałbym bardzo podziękować Jerzemu i Wojtkowi, wiernym kibicom – największym darczyńcom, którzy zasiedli w pierwszych rzędach na wirtualnej trybunie, chcę podziękować wielu moim przyjaciołom i znajomym za wspieranie fundacji, co traktuję również jako dostrzeżenie mojego osobistego wysiłku organizacyjnego. Ogromne podziękowania kieruję do głównego sponsora udziału w biegu Łukasza Sagana  – PKN ORLEN oraz sponsorowi marce Diverse. Dziękuję tym, którzy stale są obecni w tych akcjach i gwarantują, że jest strona www (Staszek), grafika (Krzysiek), oferty sponsorskie i terminowe rozliczenia oraz ostra krytyka tego co zamierzam ujawniać w opowieściach (Kasia i Ania). Chwalę się naszym małym teamem w zakładce – „o nas”.

Zestawienie obok siebie osoby, która spędza życie na wózku inwalidzkim, z tym, który na własnych nogach jest w stanie biec 70 godzin, prawie bez odpoczynku, jest mocnym obrazem. Obrazem, który miał za zadanie przebić się wśród wielu innych próśb, silnych emocji i zwykłego szumu medialnego. Obraz  z pewnością zadziałał na samego Łukasza, który powiedział -„cel dobroczynny pchał mnie do mety”. Rok wcześniej, w 4 akcji,  Jerzy Górski (pierwowzór bohatera filmu „Najlepszy”) radził Robertowi Karasiowi, przed tym jak pobił rekord świata na dystansie potrójnego iron mana, by w chwilach kryzysu myślał o dobrych rzeczach i szczytnych celach. Fenomenalny bój Łukasza na dystansie 490km, był popisem rozwagi w planowaniu ultra biegu, precyzji w zarządzaniu energią i determinacji w momentach, w których dystans dociskał. Tuż po zakończeniu, wcześnie rano, wysłałem komunikat prasowy i wkrótce otrzymałem pytania od dziennikarzy, jak należy rozumieć ten wynik – 69 godzin 22 minuty? Może w ten sposób – pierwszą połówkę (245km) zawodnik biegł bez zbędnych odpoczynków, w Sparcie pospał 45 minut, w powrotnej drodze druga noc wyprosiła 25 minut snu, a początek trzeciej wymusił 15 minut. Po drodze były góry z przełęczą na wysokości 1202 mnpm, a suma przewyższeń w pionie dała 6800m. Niewyobrażalne. Fajnie, że byliśmy blisko tego wydarzenia. Na lotnisku w Krakowie Łukasza przywitały trzy kamery telewizyjne i dziennikarze innych mediów, potem był zasłużony czas chwały i sława, która oby trwała jak najdłużej – zobacz zakładkę „media” gdzie wstawiliśmy ważniejsze linki do artykułów – jest tego duuużo. Widzów urzekała skromność biegacza – „nie pamiętam kiedy przyszedł kryzys, ale po 300km biegu każdy człowiek byłby zmęczony i ja też czułem zmęczenie”. Dobre -:). Po tygodniu proza życia z pełną otwartością przypomniała się naszemu bohaterowi, który wrócił do pracy zawodowej i, który planuje 2020 rok. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się jak pomóc Łukaszowi Saganowi w przygotowaniach do startów w 2020 r. proszę o kontakt – może być ciekawie, a rocznica 100lecia Bitwy Warszawskiej czeka na symboliczny i heroiczny bój – wyobraźnia już podpowiada super scenariusz!

Po 5-ciu akcjach, program Zakon Maltański EKSTREMALNIE, wygenerował – dzięki Wam ! – 483 872 zł wpływów, pomoc materialną w postaci sprzętów i znaczną promocję.

W poprzednich latach zapraszałem do otwartej współpracy (promocja, fundrising, PR, organizacja eventu… podjęcie wyzwania), ale byłem mało przekonujący. W tym roku karta się odwróciła. Podeszła do mnie kobieta i zapytała:

– (kobieta) czy camino może być wykorzystana do kolejnej akcji maltańskiej?

– (ja) Camino di Santiago?

– tak

– no, ale … jak chcesz iść? – pytam zaciekawiony

– solo…, wiosną…, ok. 1000km… – słucham i milknę, bo to cholernie daleko dla osoby, która idzie po raz pierwszy i nie jest Markiem Kamińskim, który w 119 dni przeszedł Camino z Królewca do Santiago di Compostella, tj. 4000km. Przyglądam się uważnie i jestem pewien, że to nie Marek, ani nikt z towarzystwa ultrasów, ani nikt kto biega, czy trenuje sport… Zdecydowanie ponad jej siły.

– (ja) jak najbardziej camino może być bardzo ciekawą opowieścią.

Zaczęło się w 9 wieku! Ways_of_St._James_in_Europe – źródło Wikipedia

W imieniu fundacji, Łukasza Sagana, moim własnym serdecznie dziękuję.

Wszystkiego najlepszego z okazji świąt Bożego Narodzenia.

Tomek Tarnowski

FOTO nagłówkowe Michał Złotowski

PS – wspierać projekty fundacji można zawsze, pamiętajcie o  1%  – Fundacja Polskich Kawalerów Maltańskich w Warszawie ”Pomoc Maltańska” – KRS 0000174988

zmiana ról

 GUR – 86km – wyniki, ale zawody trwają do g. 20:00. Tomek wszedł do pierwszej setki, a na poważnie, jest 39 open i chyba wygrywa kat. 50+

Tak -39 open  / 1 w kat M50+ [187 zapisanych]

Dekoracja GUR86 – kat +50, czas 10:16:22 – w końcu ma prawo założyć koszulkę 🙂

http://live.sts-timing.pl/garminultrarace/index.php?dystans=1&filtr=

Łukasz Sagan napisał na FB: „Tomek pięknie dziękuję za pomoc przy projekcie ,,490”, za relację na FB Zakon Maltański EKSTREMALNIE .
Wysyłam Ci pamiątkową koszulkę z biegu w której biegłem
Miałeś być w Grecji i biec razem ze mną ale niestety nie wyszło. W związku z tym, że ja swoje zrobiłem to teraz challenge dla Ciebie Załóż tę koszulkę ale dopiero na bieg ultra. Zadanie nie jest aż tak trudne jak mój bieg w Grecji, ale też nie jest łatwe, bo zawody odbędą się już 7 grudnia. Z dobrych informacji dla Ciebie jest to, że to Garmin Ultra Race w Trójmieście w lasach które dobrze są Ci znane. Dystans 86 km to Twoje wyzwanie Teraz ja będę kibicował i dalej zbierał pieniądze na obozy dla niepełnosprawnych na:
http://490.zakonmaltanski.pl/index.php/jak-pomoc/
To co, gramy dalej ?

Łukasz Sagan – koszulka dla Tomka – pod pewnymi warunkami

Ja zostanę poddany testowi, ale przedłużamy zbiórkę do „Mikołaja”. Pamiętajcie 👉 pieniądze idą wprost do Fundacji, jednocześnie jest to realna odpowiedź na prośbę Łukasza. Po 7 grudnia Fundacja poda nam jaki był odzew licząc od 22 listopada. 🧐 Na dole strony podajemy wartość pomocy, a od 22.11 pokazujemy wartość wpłat.
Liczy się dowolna kwota, ale dla ułatwienia: 20 zł – optymalna wpłata, 49 zł – gratulacje dla Łukasza (490 km), 86 zł – hołd dla Łukasza. Jeśli dodasz zero na końcu onieśmielisz ultrasów 😉
Twój przelew możesz odliczyć w PIT/0. http://490.zakonmaltanski.pl/index.php/jak-pomoc/ Biegniemy dalej… choć już zmęczeni, ale ultra właśnie tak wygląda. Dziękuję za Waszą pomoc Tomek Tarnowski
👇
Fundacja Polskich Kawalerów Maltańskich w Warszawie „Pomoc Maltańska”.
00-730 Warszawa, ul. Jazgarzewska 17, lok. 54.
Nr rachunku bankowego PKO BP S.A.
51 1020 1156 0000 7602 0089 7512
[ z zagranicy dodajemy z przodu PL ]
z dopiskiem – darowizna 5 akcja

Foto nagłówkowe [ Michał Złotowski ]

Garmin Ultra Race Gdańsk  86km +1850mD   7 grudnia, start 5:00 https://ultrarace.pl/gdansk/trasa/

Koszulka dotarła -:), ale mogę ją ubrać wówczas gdy przebiegnę  GUR -86km. Teraz tylko przymiarka, chrzest zbroi, i działania na Facebook, bo a nóż uda się przebić przez emocje -:) Black-Friday, Cyber-Monday, Mikołaja, pożegnania tygrysów z poznańskiego ZOO i innych wezwań. Nie po raz pierwszy jesteśmy bez szans i właśnie w tym momencie czuję ogromną wdzięczność wobec tych, którzy wsparli nasz projekt.

Bałtyk – grudzień – temp ok 6stC
chrzest biegowej zbroi

Jutro, w sobotę 7 grudnia, start o 5:00 rano. Pobudka pewnie o 4:00, drobne śniadanie – płatki owsiane, banan, chleb z miodem, kawa – bardziej potrzebna dla skutecznej wizyty w WC. Staranne ubieranie skarpet i kompresji, krem tam gdzie zwyczajowo pojawią się obtarcia, plastry na piersi. Ubiorę standardowo 3 warstwy, ale na lekko. Ma być 0-5stC, wiatr, lekki deszcz, więc na „przepak” na 56km wkładam zmianę – buty, koszulkę, bluzę, czapkę i rękawiczki, ale tak na wszelki wypadek. Tomek